Kosmos na Festiwalu Conrada
2009-10-27 14:28:28 | KrakówWe czwartek i piątek (5 i 6 listopada) o godz. 20 przestrzenie krakowskiej Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej (ul. Straszewskiego 21-22) zostaną otwarte dla jednej z najciekawszych polskich grup teatralnych. Dwa wieczory i dwie odsłony teatralnego arcydzieła: spektakl – składający się z Metamorfoz wg Apulejusza, Odysei oraz Ifigenii wg Eurypidesa zostanie zaprezentowany w formie maratonu teatralnego nawiązującego do idei przewodniej czwartego dnia festiwalu: Pokusa Mitu.
Imponująca mieszanka sztuki inscenizacyjnej, kunsztu, tekstu i muzyki jest wynikiem gruntownych badań, jakie grupa z Gardzienic prowadzi od wielu lat. Dotyczą one przede wszystkim antycznych źródeł teatru i polegają na wskrzeszeniu nieużywanych od dawna technik gry aktorskiej, odświeżeniu znaczeń antycznych tekstów dramatycznych i reinterpretacji mitów. Bardzo istotną rolę odgrywa w nich śpiew i koncepcja narodzin dramatu z ducha muzyki. Wokalne umiejętności aktorów i organizm, jakim jest w tych spektaklach chór, zadziwiają spójnością i skalą dramatyzmu. Na scenie mieszają się mity, bogowie, moce, rozpętują się ekstatyczne dionizyjskie tańce.
Poszczególne części Kosmosu były z powodzeniem grane na scenach Nowego Jorku, Londynu, Berlina i Moskwy, przynosząc reżyserowi i aktorom ogromne uznanie. „The Los Angeles Times” napisał o Gardzienicach: Ci, którzy odrzucają awangardowy teatr jako fałszywy, uwieczniony przez intelektualną wyniosłość, nigdy nie zetknęli się z twórczością tej grupy. Jest ona tak prawdziwa i tworzona z takim poświęceniem, iż przybliża nas tka blisko boskiej istoty sztuki i teatru, że jesteśmy skłonni niemal wejść w tę konfliktową, drażliwą kulturę. Dodatkową atrakcją przedstawienia Ifigenii będzie jej rzadka prezentacja z muzyką orkiestry pod dyrekcją Mikołaja Blajdy.
We wtorek (3 listopada) zapraszamy natomiast do Teatru Bagatela (Scena na Sarego, ul. Sarego 7) na spektakl Otello w reżyserii Macieja Sobocińskiego. Inscenizacja pozostaje wierna wobec tekstu. Choć rozegrana jest w uwspółcześnionym kostiumie, w minimalistycznej, geometrycznie zaprojektowanej, jasnej przestrzeni, jest w gruncie rzeczy przestrzenią, w której rozgrywa się dramat namiętności, oskarżeń o zdradę, wreszcie – śmierci. Inność szekspirowskiego bohatera nie jest tutaj powierzchowna i dotyczy czegoś więcej niż tylko odmiennego koloru skóry. Różnica dotyczy najgłębszych wymiarów jego tożsamości – kulturalnych, politycznych, społecznych i egzystencjalnych. Zabójstwo Desdemony jest u Sobocińskiego nieuchronne, przepowiadane kilkakrotnie powracającą sceną z Otellem niosącym w ramionach martwą żonę. Jego Otello, to Otello widziany z perspektywy popełnionego już morderstwa, w którym kolejne sceny stanowią retrospektywną próbę zrozumienia genezy nieszczęścia. Oglądamy doskonale wyreżyserowaną przez Jagona intrygę, od początku świadomi jej tragicznego finału.