Wernisaż Filipa Petlica "Okiem barmana"

Moja przygoda z fotografią zaczęła się dość dawno temu. Pierwsze kroki stawiałem mając zaledwie kilkanaście lat z Zenitem w ręku. Początki były trudne, żmudne i nie jedna klisza została zmarnowana. Z czasem jednak wszystko się zmieniało, począwszy od sprzętu po spojrzenie na świat.

Wizjer aparatu wydawać się może ograniczony, lecz czasem jest w stanie zobaczyć więcej niż oko ludzkie. Czasem patrzymy na ludzi nie zwracając na nich uwagi. Mijamy kilkadziesiąt i więcej twarzy dziennie, nie widząc w nich nic. A one kryją duzo - te spojrzenia, uśmiechy, ulotne gesty.

Stając za barem nie myślałem, że ta praca zaowocuje takim spojrzeniem na ludzi i otaczający mnie świat. Nie podejrzewałem też, że pojawię się z drugiej strony baru z obiektywem. Głównymi trendami w mojej fotografii jak do tej pory były zdjęcia makro, detale architektoniczne i co może dziwne stare latarnie ukryte w zakamarkach miast oraz bardzo rzadko jakieś postacie.

Natomiast "Okiem barmana" jest próbą przedstawienia ludzi, którzy są zarówno społecznością jak i grupą indywiduów. Próba sprawdzenia się w fotografii portretowej i próba uchwycenia chwili, spojrzenia i radości życia młodych ludzi. Każda z tych twarzy ma swój własny udział w charakterze wystawy i mojego spojrzenia. Zazwyczaj są to zdjęcia powstałe w trakcie pracy, często wyrwane z kontekstu sytuacji, jednakże pokazującymi ludzi z drugiej strony kontuaru.

"Okiem barmana" to moja pierwsza wystawa i mam nadzieje, że nie ostatnia. Poprzez te zdjęcia chce wam przybliżyć społeczność tego miejsca gdzie spędziłem bardzo miłe 7 miesięcy i nadal będę z miłą chęcią często zaglądał.