Budowanie przestrzeni dialogu
2007-11-28 23:39:18 | KrakówMiędzynarodowa konferencja „Różnorodność - media - dialog" jest najnowszym projektem zrealizowanym przez Wyższą Szkołę Europejską im. ks. Józefa Tischnera oraz Konsulat Generalny USA w Krakowie. Podczas jednej z dyskusji panelowych rozmawiano o dziennikarstwie ponad granicami. Jako eksperci w tej dziedzinie wystąpili zagraniczni korespondenci oraz przedstawiciele organizacji pozarządowych - Fundacji Pogranicze i Fundacji Partnerstwo dla Demokracji.
Co motywuje dziennikarza do pracy za granicą? Zarabianie pieniędzy czy poczucie misji? Chęć szybkiego wzniesienia się na wyżyny sławy czy może pragnienie niesienia prawdy i tworzenia w atmosferze autentyczności? Zdaniem gości prowadzącego panel dyskusyjny - Marka Cynkara z Radia Rzeszów - bywają dziennikarze, dla których zdobycie szokującego niusa jest celem absolutnym. Wszystkie mniej bulwersujące informacje nie mają dla nich najmniejszego znaczenia. Tacy dziennikarze zamiast płynąć pod prąd unoszą się wraz z głównym nurtem, pogłębiają panujące stereotypy, zaostrzają konflikty między narodami.
Iryna Kyrychenko - niezależna ukraińska dziennikarka i dyrektor Fundacji Partnerstwo dla Demokracji - przyznaje, że korespondentom często brakuje wiedzy na temat kraju, do którego podróżują i który chcą opisywać. Źródła internetowe zazwyczaj wykorzystywane przez takich pseudo - dziennikarzy rzadko można uznać za rzetelne i wiarygodne. Autentyczną wiedzę można posiąść jedynie poprzez wtopienie się w rzeczywistość, która nas interesuje. Problem w tym, że nie każdy decyduje się podjąć takie wyzwanie. Jako przykład Małgorzata Nocuń z „Tygodnika Powszechnego" przytoczyła relacje z pomarańczowej rewolucji na Ukrainie, których wiele powstało nie na ulicach i dzięki rozmowom z uczestnikami wydarzeń, ale w ciepłych, wygodnych hotelowych pokojach z widokiem na Majdan.
W tworzeniu reportaży przeszkadzać może także tendencja do oceniania obserwowanych sytuacji według własnych standardów. Chcąc przeniknąć daną kulturę należy za wszelką cenę odłożyć na bok wszelkie emocje i osobiste niechęci, historyczne zaszłości nie mogą wpływać na to, jak postrzegamy obecne wydarzenia. Tę zasadę śmiało można odnieść do relacji polsko - ukraińskich, które często są opisywane przez pryzmat konfliktów narodowościowych z ubiegłego wieku. Zadanie dziennikarza na tej płaszczyźnie budzi sporo wątpliwości. Czy informowanie o nagannych zachowaniach nacjonalistycznych bojówkarzy jest na pewno zgodne z etyką dziennikarską? Czy nie lepiej czasami zrezygnować z sensacyjnego niusa na rzecz łagodzenia narastającego problemu? Zdaniem panelistów dyskusji - takie wybory to codzienność.
Włodzimierz Nowak, korespondent „Gazety Wyborczej" na Białorusi i w Niemczech oraz Krzysztof Czyżewski z Fundacji Pogranicze zwrócili uwagę słuchaczy na istotę dziennikarskiej pracy wszędzie tam, gdzie stykają się różne mentalności i zwyczaje. Możliwość pisania historii w poprzek i portretowanie diametralnie różniących się osobowości - oto nagrody czekające na dociekliwego reportera. Ważne, aby zawsze pamiętać o delikatności i zwracaniu się bezpośrednio ku ludziom, których problemy chcemy poznać. Dotychczas niestety niemożliwe okazało się wykreowanie wspólnej płaszczyzny porozumienia między kulturami z pogranicza. Niemniej budowanie przestrzeni dialogu ponad podziałami powinno stać się celem nr 1 dla wszystkich, którzy o dziennikarstwie myślą w kategoriach misji.
Natalia Łach
(natalia.lach@dlastudenta.pl)