Nouvelle Vague w Rotundzie
2009-06-30 11:10:12 | KrakówJuż we wrześniu, w krakowskiej Rotundzie zagra w Nouvelle Vague - jedyny, tak prężnie działający i popularny projekt, którego twórczość składa się wyłącznie z coverów. Ideą kolektywu jest renesans zarówno zapomnianych jak i wciąż popularnych piosenek z lat 70 i 80. Ten koncert to okazja aby zakochać się w swoich ulubionych kawałkach na nowo.
Nouvelle Vague, czyli dwaj producenci: Marc Collin i Olivier Libaux oraz wspierające ich wokalistki, zadebiutowali w 2004 roku. Już od samych początków istnienia ich zamysłem były „powtórne narodziny" niegdysiejszych klasyków rocka, punka, popu. Artyści stawiając wszystko na jedną kartę, ryzykując krytyczne opinie zagorzałych fanów pierwotnych wersji utworów, dokonali przeróbek kawałków Joy Division, Depeche Mode, Blondie czy The Clash. Jak się jednak okazało, w krótkim czasie zyskali dużą popularność, co znalazło wyraz w liczbie sprzedanych płyt (debiutanckie „Nouvelle Vague" oraz „Bande à Part" ponad pół miliona sprzedanych egzemplarzy), jak i frekwencji na koncertach.
Nazwa zespołu to odbicie klimatu muzycznego w jakim się poruszają - Nouvelle Vague to z francuskiego new wave, a portugalskiego bossa nova. Stąd też aranżacje w głównej mierze bazują na brazylijskim stylu bossa novy, łączonym niekiedy z reggae czy country.
Collin i Libeaux chcąc tchnąć nowe życie w dawne piosenki musieli zaryzykować współpracą z młodymi artystami. Zależało im szczególnie na tym, aby wokalistki nie miały wcześniej kontaktu z utworami, które będą wykonywać. Liczyli, że dzięki takiemu zabiegowi, unikną powtarzalności, a muzyka nabierze nowego, świeżego wyrazu. Wystarczy posłuchać ich wersji „Dance with me" (oryginalnie "Lords of the New Church"), „Heart of Glass" (Blondie) czy „Guns of Brixton" ( The Clash) żeby stwierdzić, że się nie mylili.
Najnowsza płyta Nouvelle Vague pt. „3" pozostaje dalej w dotychczasowej konwencji, urozmaiconej jednak o nowy element. Tym razem covery wykonywane są przez duety, składające się z młodego wokalisty i oryginalnego wykonawcy np. Martin Gore (Depeche Mode) i Melanie Pain wspólnie wykonują „Master and servant".
Oczywiście nie należy oczekiwać, że „Love will tear us apart" w wykonaniu Nouvelle Vague pokona oryginał, a początkujące, francuskie wokalistki, stawiające dopiero pierwsze kroki na scenie, godnie zastąpią charyzmę Debbie Harry czy Dave'a Gahana. Jak przyznają sami artyści Nouvelle Vague - nie oni są gwiazdami, a piosenki, które wykonują. Warto więc na chwilę oderwać się od swoich ulubionych, zdartych płyt i posłuchać ich nowego wcielenia.
Rotunda, ul. Oleandry 1
21 września, godz. 20.00
bilet: 79 zł
Agnieszka Pająk
(agnieszka.pajak@dlastudenta.pl)
fot. www.nouvellesvagues.com