Opis spektaklu
Chiński bogacz Schlink i biedak Garga toczą ze sobą irracjonalną walkę. Nie wiadomo, dlaczego zaczął się ten pojedynek, kim lub czym jest przeciwnik. Może to starcie jest substytutem homoseksualnego związku, może rywalizacją samców alfa albo eksplozją rasowej nienawiści. Żółtyczłowiek, który chce być białym, staje naprzeciw białego człowieka, który chce być czarnym. Krakowski reżyser wkłada ich pojedynek w ramy wrestlingowego pokazu na ringu(...) Rychcik uruchamia aktorów pod dyktando terminów sportowych. Odkrywa w nich głód zwarcia, kontaktu. Zasady wolnoamerykanki zakładają, że nie ma żadnych zasad. Aktorka śpiewa a cappella piosenkę Kaliny Jędrusik "Ratunku, na pomoc ginącej miłości! SOS!". Naga dziewczyna stoi przy mikrofonie z zasłoniętymi oczami. Skoro ona nie widzi nas, to i my nie widzimy jej nagości. Tak odważnie nie grała jeszcze żadna dziewczyna w Krakowie. Teatralna odwaga to nie tylko nagość, eksces i prowokacja, chodzi o sposób myślenia o ciele aktorki, skalę "manekinizacji" kobiety na scenie. W ich grze jest ekspresja i rozpacz aktorek porno, którym ktoś odebrał seksualny kontekst, wyuczone gesty i chwyty, gadżety i partnerów. Została sama esencja. Ciało umieszczone w niewidzialnej maszynie tortur.