Śpiew sakralny na krakowskim Kazimierzu
2009-08-14 11:27:31 | KrakówWczoraj w Bazylice Bożego Ciała na krakowskim Kazimierzu odbył się koncert brytyjskiego chóru Colla Voce Singers. Muzycy podzielili się z nami tym, co mają najlepsze, głosem - instrumentem wspólnym dla całej ludzkości.
Zabrzmiała bardzo niekomercyjna muzyka, spokojna i harmonijna. David Terry zaczął grać na organach pierwsze takty „I was glad" kompozycji Huberta Parry'ego. Po kilku nutach dołączyli do niego chórzyści, absolwenci najlepszych uniwersytetów w Anglii i innych wybitnych akademii muzycznych. Artyści w pierwszej części koncertu wykonali m.in. dwa utwory Pawła Łukaszewskiego „Nunc Dimittis" i „Ave Maria" oraz „Requiem" Herberta Howellsa.
Słowami trudno opisać usłyszaną melodię. Muzykę sakralną trzeba słuchać w kościele, wśród zimnych murów, starych obrazów, rzeźb. Początki śpiewów liturgicznych, w czasach średniowiecza, rozbrzmiewały właśnie w kościołach i klasztorach, gdzie królował monodyczny chorał gregoriański. Później dodawano do niego kolejne głosy i instrumenty.
Colla Voce Singers jest złożony z młodych i utalentowanych muzyków, którzy swoim śpiewem rozpowszechniają po świecie bogactwo muzyki sakralnej. Jednak ten gatunek twórczości artystycznej trzeba lubić i rozumieć, bo podczas koncertu można przysnąć (co zdarzało się niektórym słuchaczom). Ze stanu snu mógł rozbudzić utwór Howellsa „Rhapsody for organ No.3", który zabrzmiał jako zwieńczenie pierwszej części koncertu. Po przerwie usłyszeliśmy „Totus Tuus" Henryka Góreckiego, jak też „Ojcze Nasz" Stanisława Moniuszko. Wieczór zakończył się trzema motetami Charlesa Villiers Stanforda.
Wczorajszy, dość niecodzienny koncert uznaję za udany. Tak jak wspomniałam na początku, muzyka sakralna jest bardzo specyficzna, nie usłyszymy jej w komercyjnym radiu. Choć Bazylika Bożego Ciała nie była wypełniona po brzegi i brakowało entuzjastów liturgicznych śpiewów, zachęcam, aby wybrać się jutro do Kościoła Piotra i Pawła, gdzie artyści z Anglii uświetnią Mszę o godzinie 18.00. Będzie można samemu ocenić ten typ muzyki, a może nawet przeżyć katharsis.
Katarzyna Saja
(katarzyna.saja@dlastudenta.pl)
Fot. collavocesingers.com