ASAF AVIDAN

Kolejny utwór z nadchodzącej siódmej płyty studyjnej izraelskiego artysty o wyjątkowym androgenicznym głosie nosi tę samą nazwę, co cały album: “Anagnorisis”. W ciągu ostatnich miesięcy Asaf Avidan podzielił się z fanami dwoma nowymi singlami: “Earth Odyssey” i “Lost Horse”, zapowiadając bardzo ciekawy materiał nowego krążka, tworzonego w odosobnieniu od ludzi i w bliskości z naturą. W odróżnieniu od poprzednich albumów, ten powstawał w rytmie “slow”, często się zmieniając w trakcie powstawania. Jak sam artysta przyznaje - inspiracją do nowego dzieła było wielu znakomitych muzyków: Thom Yorke, The Fugees, David Bowie, Old school Jazz, a nawet Billie Eilish czy Kanye West. Klip do “Anagnorisis” stworzył niemiecki reżyser Wim Wenders, znany w Polsce z takich produkcji jak “Pina”, “Buena Vista Social Club” czy “Niebo nad Berlinem”. 

Termin “anagnorisis” został po raz pierwszy użyty przez Arystotelesa do określenia momentu objawienia, czyli przejścia z niewiedzy w świadomość. Ta ulotna chwila, kiedy człowiek odkrywa tajemnice, wcześniej skrywane przez rzeczywistość, pokazuje mu jego prawdziwą tożsamość. Tuż przed ukończeniem 40-tych urodzin postanowiłem odciąć się od trybu scenicznego, kierując swoją uwagę w głąb siebie, by odnaleźć nowe jakości i zrozumienie, kim teraz jestem. Ale im głębiej nurkowałem, tym dalej byłem od “oświecenia”. Wszystko ciągle wirowało, zmieniając całokształt… za każdym razem, gdy próbowałem coś nakreślić, już przybierało to inną postać. Dla mnie jako artysty było to miażdżące - nie móc precyzyjnie niczego “uchwycić”. Dla mnie jako człowieka było to ogromne, wręcz odurzające, wyzwanie. Wszystkie emocje, historie i głęboko osadzone we mnie archetypy plątały się razem w skomplikowanej, abstrakcyjnej, wiecznie przeobrażającej się chmurze. Próba osadzenia tego w słowach była naznaczona klęską. Ale… mimo braku szans… poczułem potrzebę sportretowania tego krajobrazu. To jest właśnie “Anagnorisis”.

ip