Dzieje się - Kino

Magia Harry`ego Pottera

2009-07-21 11:42:39 | Kraków

 Wczoraj w krakowskim kinie Kijów.Centrum odbyła się uroczysta premiera najnowszej części przygód Harry'ego Pottera, zatytułowanej „Harry Potter i Książę Półkrwi". Jest to szósta część cyklu opowieści o młodym czarodzieju, stawiającym czoła siłom ciemności, uosabianymi przez Sami Wiecie Kogo.


Z tej okazji w Mieście Królów Polskich pojawiło się dwoje aktorów, którzy do tej pory wystąpili w każdej z sześciu części filmowej sagi: Bonnie Wright i Matthew Lewis, znani szerszej publiczności jako Ginny Weasley i Neville Longbottom.

Na poprzedzającej premierę konferencji prasowej Bonnie i Matthew dali się poznać jako uprzejmi, skromni, tak po ludzku normalni. To dobry znak, że aktorzy pracujący przy produkcji, która bije wszelkie rekordy popularności - właśnie pokonała rekord otwarcia „Spider-Mana 3", zarabiając w jeden weekend 396,7 mln dolarów - pozostają zwykłymi, niewywyższającymi się ludźmi. Z drugiej strony ciekawym jest, w jakim stopniu jest to zabieg speców od PR-u, którzy na pewno czuwają nad wizerunkiem aktorów i swoimi magicznymi dłońmi wygładzają nierówności, niekorzystnie wyglądające w oczach mediów. Oboje bardzo chętnie odpowiadali na pytania dziennikarzy, które dotyczyły głównie „Księcia Półkrwi", ale tykały również innych kwestii, takich jak londyńska premiera filmu czy konto Matthew Lewisa w serwisie Twitter. W ten oto sposób dowiedzieliśmy się, że Lewis uważa Twittera za bardzo pożyteczne narzędzie do kontaktów z fanami, które umożliwia mu utrzymywanie z nimi stałych relacji. Wedle jego słów, ma on około 21000 „przyjaciół" i sam nie wie, skąd się ich tyle wzięło - określił siebie bowiem jako „wyjątkowo nudnego".

Zarówno Bonnie, jak i Matthew chwalili robotę, którą wykonali scenarzysta Steve Kloves, który napisał również scenariusze do pierwszych czterech części „Pottera" oraz reżyser David Yates, który ponownie stanął za obiektywem kamery po tym, jak wyreżyserował film „Harry Potter i Zakon Feniksa". Wright i Lewis rozpływali się w samych superlatywach na temat obu panów, zwracając uwagę na sposób pracy Yatesa, który na planie chętnie wysłuchuje opinii wcielających się w magiczne postacie aktorów i korzysta z ich doświadczenia jako odtwórców ról adaptacji książek J.K. Rowling. Natomiast Matthew Lewis zachwycał się scenariuszem Steve'a Klovesa, który musiał dostosować niezwykle wciągającą książkę, w której pojawiają się liczne, przeplatające się wątki do ram i prawideł, którymi rządzi się ekran, równocześnie zachowując klimat powieści i nadto jej nie skracając.

Zapytana o to, którą postacią chciałaby być, gdyby mogła zamienić się rolą z innymi aktorami, Bonnie wymieniła profesor McGonagall, jako tą, której by się bała, gdyby była jej prawdziwą nauczycielką. Matthew, odpowiadając na to samo pytanie wspomniał, że chciałby zagrać czarny charakter i najchętniej wcieliłby się w Draco Malfoya. Trzeba dodać, że Matthew w żadnym przypadku nie przypominał filmowego Nevilla Longbottoma - przystojny, nieogolony facet z tatuażem na przedramieniu nie miał nic wspólnego z pulchnym chłopaczkiem z filmu. Jak się okazało, Matthew do roli Longbottoma musi zakładać specjalny, pogrubiający go kostium, co rzeczywiście wiele wyjaśnia.

Obydwoje opowiadali również o tym, jak się czuli podczas kręcenia „Księcia Półkrwi" oraz jak w ogóle wpływa na nich ten cały szum dokoła filmów sygnowanych marką Harry'ego Pottera. Zgodnie stwiedzili, że gdy kręci się kolejną część sagi, aktorzy oddzieleni są od świata zewnętrznego swoistą bańką, która sprawia, że nie są oni świadomi sensacji, jaką wzbudzają i napięcia, jakie towarzyszy oczekiwaniom na premierę.

Poniedziałkowy wieczór pod samym kinem Kijów obfitował w krzyki radości i piski fanów obojga płci, gdy na czerwonym dywanie pojawili się Matthew i Bonnie. Obydwoje rozdali mnóstwo autografów, Matthew chętnie fotografował się z fankami i fanami, a uwielbienie ludzi dla aktorów powiązanych z „Harry'm Potterem" było wręcz przytłaczające i wszechogarniające. Filmowi Ginny i Neville dość długo podpisywali się na wszelkich przedmiotach, podtykanych im pod nos przez ludzi żądnych ich ruchów ręką uzbrojoną w długopis lub pisak, przez co premiera, zaplanowana na godzinę 19, przesunęła się o ponad pół godziny. Wśród dziennikarzy pojawiały się żartobliwe komentarze, chwalące młodych aktorów za opanowanie umiejętności pisania.

Gdy wszyscy widzowie dosłownie wtłoczyli się już do klimatyzowanej sali kinowej i zajęli wygodnie miejsca w oczekiwaniu na projekcję, Bonnie i Matthew zostali poproszeni na scenę i odpowiedzieli na pytania pana prowadzącego, który równocześnie tłumaczył ich wypowiedzi. Usłyszeliśmy zatem m.in. o deszczowej premierze filmu w Londynie, podczas której, jak to określił Matthew, spadło trzy miesiące deszczu. Aktorzy wypowiedzieli się również bardzo pozytywnie o polskiej publiczności i zagorzałych fanach, którzy zaskoczyli ich wielce pozytywnym, wręcz entuzjastycznym przyjęciem. Bonnie dodała, że po raz pierwszy jest tak daleko na wschodzie Europy i, jak to przetłumaczył pan prowadzący, bardzo jest tym faktem podniecona (I'm really excited to be here) - ot, mały akcent humorystyczny. Po otrzymaniu kwiatów Bonnie i Matthew pożegnali się ze zgromadzoną na sali krakowską publicznością i opuścili Kijów.Centrum, owacyjnie oklaskiwani. A film mógł się wreszcie zacząć, zaspokajając apetyty nawet najbardziej wybrednych widzów.

Podsumowując krakowską premierę chciałbym zwrócić uwagę na pewien fakt. W „Księciu Półkrwi" Neville Longbottom pojawia się na ekranie przez około 1,5 minuty, a Ginny Weasley zdecydowanie dłużej, gdyż w sumie na mniej więcej 13 minut. Niezwykłe osiągnięcie jak na 153 minutowy film. Wiele to świadczy o wadze, jaką przywiązuje Warner Bros do polskiej publiczności, wysyłając na ogólnopolską premierę aktorów, których od biedy i na siłę, z wielką dozą serdeczności i przychylności można by nazwać drugoplanowymi. Jednakże to jedyna ciemniejsza strona ich przyjazdu. Jestem bowiem wielce zadowolony i ukontentowany, że w ogóle ktoś z ekipy „Harry'ego Pottera" pofatygował się do Polski, aby razem z nami przeżywać to święto, jakim jest premiera „Księcia Półkrwi". Takie uroczystości na czerwonym dywanie są jednak rzadkością w Krakowie, więcej - w Polsce, dlatego tym bardziej cieszę się, że krakowskiej publiczności dane było przeżyć drobną namiastkę wielkiego świata filmu i przez chwilę poczuć się wyjątkowo, uczestnicząc w tak niecodziennym wydarzeniu. 

Wojciech Busz
(wojciech.busz@dlastudenta.pl)
fot. Wojciech Busz

Słowa kluczowe: Harry Potter i Książę Półkrwi film kijów centrum kraków premiera relacja
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Zobacz także
Jedno Åźycie
"Jedno życie" filmem otwarcia przeglądu Kino Na Granicy w Cieszynie

Będzie to pierwszy seans tej produkcji w Polsce.

Challengers film 2023
Rusza przedsprzedaż biletów na "Challengers" i "Niepokalaną"

Obie produkcje będzie można zobaczyć w kinach sieci Multikino już 26 kwietnia.

Transformers One
"Transformers One" - zwiastun filmu animowanego z gwiazdami w obsadzie głosowej [WIDEO]

Chris Hemsworth, Brian Tyree Henry i Scarlett Johansson w animowanej komedii akcji!

Polecamy
The Last Voyage of the Demeter
Zwiastun horroru "The Last Voyage of the Demeter". Dracula na pokładzie statku [WIDEO]

Fabułę oparto na mrożącym krew w żyłach rozdziale klasycznej powieści Brama Stokera.

Spider-Man: Poprzez multiwersum
Jest pełny zwiastun animacji "Spider-Man: Poprzez multiwersum" [WIDEO]

Już sama zapowiedź wywołuje ciarki na plecach!

Polecamy
Premiery filmowe
Zapowiedzi filmowe
O nich się mówi
Ostatnio dodane
Jedno Åźycie
"Jedno życie" filmem otwarcia przeglądu Kino Na Granicy w Cieszynie

Będzie to pierwszy seans tej produkcji w Polsce.

Challengers film 2023
Rusza przedsprzedaż biletów na "Challengers" i "Niepokalaną"

Obie produkcje będzie można zobaczyć w kinach sieci Multikino już 26 kwietnia.

Popularne
25 najlepszych filmów wszech czasów
25 najlepszych filmów wszech czasów

Magazyn "Empire" wybrał najlepsze filmy wszech czasów. Zapraszamy do obejrzenia ścisłej czołówki rankingu!

Najlepsze filmy dla zjaranych ludzi
Najlepsze filmy dla zjaranych ludzi

Dym w płucach często łączy się z oglądaniem filmów. Prezentujemy 20 idealnych filmów na wieczór z zielskiem.

12 najlepszych filmów psychologicznych
12 najlepszych filmów psychologicznych

Przedstawiamy najlepsze filmy psychologiczne, które każdego oglądającego zmuszą do refleksji!