Codzienność i surrealizm – 48. KFF
2008-06-01 12:25:50 | KrakówPokaz rozpoczęto od projekcji „Piekarzy" - najnowszego dzieła Yasmin Feddy, laureatki wielu festiwalowych nagród, którymi był nagradzany jej dyplomowy film „Milking the Desert". Wyświetlani w Krakowie „Piekarze" są częścią projektu „Bridging the Gap", który ma na celu przełamywanie uprzedzeń i niwelowanie dystansu w społeczeństwie. Główni bohaterowie filmu Feddy to ludzie upośledzeni, mimo to doskonale radzący sobie podczas pracy w piekarni. Wykonując drobne, z pozoru banalne czynności uczą się odpowiedzialności i rzetelności, a przy okazji zaczynają wierzyć, że są potrzebni innym.
Słabość kojarzy się jednak nie tylko z kalectwem. Drugi z prezentowanych obrazów - reżyserski debiut Elaine Wickham pt. „Moja matka" dotyka problemu niedołężności wśród najbliższych osób. Bohaterka etiudy miota się pomiędzy wyrzutami sumienia a niechęcią do opieki nad znienawidzoną i schorowaną matką. Sytuacja, w której znajduje się kobieta porusza nawet jej krnąbrną i zbuntowaną nastoletnią córkę. Okazuje się, że nie jest łatwo wykorzenić z serca poczucie bliskości, nawet jeśli relacje między ludźmi nigdy nie układały się dobrze.
Kolejny festiwalowy dokument, tym razem autorstwa Suzanne Raes, jest opowieścią o bułgarskiej imigrantce sprzątającej domy w Amsterdamie. Hristina jest ekonomistką z wykształcenia i fotografem z zamiłowania. Chociaż nie lubi swojej pracy, nie chce wracać do ojczyzny. Jest artystycznym niespokojnym duchem, a w Bułgarii nie miałaby nawet pierwiastka wolności, którą cieszy się teraz. Chociaż pracodawcy ją uwielbiają, w ich domach Hristina czuje się niewidzialna, zupełnie jakby żyła poza rzeczywistością. Fotografowanie wnętrz staje się dla niej formą zaznaczania swojej obecności, a powstające zdjęcia - jedynymi śladami jej istnienia.
„Sekret Salomona" - kolejna odsłona Konkursu Międzynarodowego, jest dość zabawną historią człowieka, który nagle przestaje być zauważany przez innych. Nikt nie odpowiada mu 'dzień dobry', strażnik w pracy nie reaguje na jego pojawienie się, a para kochanków bez skrępowania zaczyna się przy nim całować. Z czasem okazuje się, że przyczyn niewidzialności Adam powinien szukać wśród swoich żydowskich korzeni, z akcentem na tajemnicze losy dziadka Salomona. Gdy poznaje rozwiązanie zagadki, zaczyna cieszyć się swoją nową cechą, przy okazji odnajdując upragnione szczęście.
Szkocka reżyserka - Kelly Neal, twórczyni filmu „Na ratunek rybie" w swojej pracy ukazuje życie małego amerykańskiego miasteczka Columbus. Jego mieszkańcy to głównie ludzie starsi, wszyscy młodsi wyemigrowali do miast. Ci, którzy pozostali beztrosko spędzają czas na łowieniu ryb i towarzyskich spotkaniach. Rozmawiają o przeszłości, trochę narzekają, ale przede wszystkim rozmyślają nad nieubłaganie przemijającym życiem.
Jako ostatnią na sobotnim konkursie zaprezentowano animację portugalskiego reżysera Jose Pedro Cavalheiro. „Kandyd" to dość przewrotny tytuł jak na burzliwą i namiętną historię o miłości i okrucieństwie. Ona - nieszczęśliwa i roztrzęsiona, a on - chłodny, poukładany i przebiegły. Prosta kolorystyka, maksymalne zbliżenia i karykaturalność postaci sprawiają, że od „Kandyda" nie sposób oderwać oczu.
Natalia Łach