KSU na juwenaliach
2008-04-29 22:07:43 | KrakówMy ich słowa i muzykę bedziemy mogli usłyszeć już niebawem. KSU, bo to o nich mowa, wystąpi w podczas koncertu - Juwenaliowy Koncert Plenerowy. A zaczęło się tak:
"Ustrzyki Dolne, rok 1977. W telewizji tylko dwa nudne programy przerywane ciągłymi przemówieniami ówczesnych liderów partii komunistycznej... W sklepach na półkach obficie stoi jedynie ocet i sól... Do sklepów ustawiają się kilometrowe kolejki, bo właśnie mięso rzucili... Nie wspomnę, że żywność była wydawana na kartki. Często były to racje głodowe i ludzie musieli kombinować, żeby jakoś przetrwać...Dla zwykłych obywateli brakowało dosłownie wszystkiego. Cała nasza produkcja szła na wschód.. Tylko partyjni i ich sługusy mieli przywileje...
Grupa tutejszej młodzieży: Bogdan „Bohun” Augustyn, jego brat Maciej „Michał Broda” Augustyn, Eugeniusz „Siczka” Olejarczyk, Lesław „Plaster” Tomków, Wojciech „Ptysiu” Bodurkiewicz, Waldemar „Burek” Kuzianik i paru towarzyszących im kolegów nie godzą się z panującymi warunkami. Ci młodzi chłopcy mający zaledwie po 16/17 lat fascynują się muzyką z gatunku Rocka, HardRocka, i Jazzu. Zakładają własny zespół, na początku grają covery swoich ulubionych bandów:, „Black Sabbat” „Led Zeppelin” „Deep Purple” „Rush” „Thin Lizzy” „Free”...Ale kompozycje są zbyt trudne do zagrania na prymitywnym sprzęcie, jaki udało im się samym zmajsterkować.
Podczas słuchania audycji w znienawidzonym i zakazanym przez władzę „Radiu Wolna Europa” lecą kawałki nieznanych tutaj kapel, które na Wyspach Brytyjskich były prekursorami nowego gatunku muzycznego o nazwie „Punk”... Ta muzyka była zupełnie inna od tej granej przez wyżej wymienione zespoły ( gdyż na nich Ci młodzi ludzie się wychowywali zapatrzeni w starszych braci - Hippisów)... Była dużo prostsza do zagrania, bardziej energiczna, zbuntowana... I najważniejsze- posiadała ideologię bardzo ważną wtedy dla młodych muzyków, gdyż dzięki temu mogli wykreować swoje poglądy i stworzyć charakterystyczne postawy, które teraz próbuje się zaszufladkować i sprowadzić do prostej symboliki, wtedy to miało zupełnie inne wartości.
Zaledwie garstka ludzi w tym kraju dała początek i rozwijała muzykę Punk wraz z filozofią, którą w tekstach dostosowano do problemów naszej społeczności, na Wyspach Brytyjskich, gdzie w połowie lat ’70 ( wtedy to zaczęło być głośno o „Sex Pistols” i nowej subkulturze „Punk”) były inne problemy. Tam zmagano się z bezrobociem, niskimi zarobkami i ogólną stagnacją... Ale oni mieli wolność słowa!!! A Polska była wtedy w żelaznym uścisku ZSRR i miała mocno trzymać za ryj swoich obywateli przez rozbudowany aparat władzy komunistycznej, by cicho siedzieli i ciężko pracowali... Przecież Rosja musiała mieć jakieś profity dzięki temu, że wygrali z III Rzeszą i nas „wyzwolili”... Do tej pory nie możemy się pozbierać po tej sąsiedzkiej „pomocy” ... Dlatego ucieczka w świat muzyki, a później walka z systemem za jej pośrednictwem była jedynym sposobem na zachowanie indywidualizmu i głośne wyrażanie swoich poglądów, to pozwalało wyrwać się z błędnej machiny zautomatyzowanego społeczeństwa, w którym władza z góry narzucała,co ma myśleć i w co wierzyć..."
Co było dalej pewnie wszyscy wiedzą. W tym roku zespół obchodzi trzydziestolecie swojej działalności. Niewiele alternatywnych zespołów w tym kraju przetrwało taką próbę czasu! Zapraszamy tych, którzy znają i tych, którzy chcą poznać legendę polskiego punkrock'a.
Juwenaliowy Koncert Plenerowy,
wystąpią: KSU, Lao Che, Front Side
10 maja, godz. 20.00, plener przed Studenckim Klubem Żaczek
*Fragment utworu "Nasze słowa"
Fot. Agrawka