Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Zdecydowanie nie polecam. Priorytetem są pieniądze a nie nauczanie kursanta. Mój instruktor (Pan Mirosław K.) minął się z powołaniem. Szybko się irytuje co negatywnie wpływa na atmosferę w czasie jazdy. W związku z licznymi telefonami które Pan Instruktor nagminnie odbiera, kursant więcej się dowie o interesach i o życiu prywatnym niż jak bezpiecznie się zachować w trudnych sytuacjach na drodze. Brak profesjonalizmu, okazyjne odbieranie paczek po osiedlach lub tankowanie w czasie jazd. Po wyjeżdżonych 30 godzinach okazuje się,że kursant ma zbyt małe umiejętności aby pozytywnie zdać 'praktyczny test wewnętrzny' i musi dokupić dodatkowe godziny. Jak już w końcu zda, to nie ma się co przedwcześnie cieszyć ponieważ istnieje coś takiego jak 'przedawnienie praktycznego egzaminu wewnętrznego.' Jeżeli kursant się nie zmieści z pozytywnym zaliczeniem teorii w wyznaczonym terminie, Pan Instruktor wymaga powtórzenia praktycznego egzaminu wewnętrznego. Egzamin na Balicach zdałam za 1x, ale wyłącznie dzięki godzinom dokupionym 'na lewo' (tym razem) u poleconego i profesjonalnego Instruktora.
Opinie (1)
Średnia ocena 1/5Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Dodaj opinięZdecydowanie nie polecam. Priorytetem są pieniądze a nie nauczanie kursanta. Mój instruktor (Pan Mirosław K.) minął się z powołaniem. Szybko się irytuje co negatywnie wpływa na atmosferę w czasie jazdy. W związku z licznymi telefonami które Pan Instruktor nagminnie odbiera, kursant więcej się dowie o interesach i o życiu prywatnym niż jak bezpiecznie się zachować w trudnych sytuacjach na drodze. Brak profesjonalizmu, okazyjne odbieranie paczek po osiedlach lub tankowanie w czasie jazd. Po wyjeżdżonych 30 godzinach okazuje się,że kursant ma zbyt małe umiejętności aby pozytywnie zdać 'praktyczny test wewnętrzny' i musi dokupić dodatkowe godziny. Jak już w końcu zda, to nie ma się co przedwcześnie cieszyć ponieważ istnieje coś takiego jak 'przedawnienie praktycznego egzaminu wewnętrznego.' Jeżeli kursant się nie zmieści z pozytywnym zaliczeniem teorii w wyznaczonym terminie, Pan Instruktor wymaga powtórzenia praktycznego egzaminu wewnętrznego. Egzamin na Balicach zdałam za 1x, ale wyłącznie dzięki godzinom dokupionym 'na lewo' (tym razem) u poleconego i profesjonalnego Instruktora.
Agnieszka07, 2020-04-08, 15:03:50