Napój miłosny

Jak skomponować magiczną miksturę, która zapewni nam względy ukochanego/ukochanej? Gaetano Donizetti radzi: zmieszaj bel canto z melodiami włoskich tańców ludowych - tak rodzi się miłość… do opery!

Napój miłosny już od pierwszego przedstawienia w Mediolanie w 1832 roku przyniósł Donizettiemu europejską sławę. Libretto ożywia i przenosi na włoską prowincję początku XIX wieku znany od średniowiecza motyw eliksiru o mocy łączenia kochanków. Kompozytor zilustrował go muzyką, w której rustykalny, nieco rubaszny humor przeplata się z delikatnością, wzruszeniem, a nawet odrobiną patosu (świetnie je słychać w należącej do Nemorina najsłynniejszej arii tej opery Una furtiva lagrima). Tak oto perełka włoskiej opery buffa nie tylko bawi, ale także budzi w nas nutkę melancholii i tęsknoty. „Podążając tym tropem – zapowiada Opera Krakowska – twórcy inscenizacji proponują nam podróż sentymentalną i szaloną do czasów odległych, choć nie tak dawnych, pamiętanych jeszcze i wspominanych, by przekonać nas, że w każdej epoce i pod każdym niebem dobro i miłość fascynują niezmiennie...”.