Byliśmy, gadaliśmy - Teatr

"Epizodu" dzień pierwszy

2008-03-16 22:04:28 | Kraków
 W piątek krakowski klub „Żaczek” gościł uczestników i widzów pierwszego dnia Studenckiego Przeglądu Teatralnego „Epizod”. Teatr studencki... Jaki jest teraz? Jakie są jego inspiracje? Na jakich tematach się koncentruje? Czy ma coś do powiedzenia? Kim są ludzie, którzy go tworzą? To pytania, na które odpowiedź próbuje przynieść „Epizod”.


Tegoroczny „Epizod” jest już drugą edycją zapoczątkowanego w poprzednim roku Przeglądu Teatrów Studenckich i Niszowych. Podczas pokazów konkursowych zostały przedstawione trzy sztuki. Poza konkursem zaprezentowała się krakowska grupa teatralna „ON OFF”, która zagrała sztukę „Filadelfia” w reżyserii Bartłomieja Piotrkowskiego.

„Filadelfia” – to kraina przeciwieństw. Bohaterowie znajdujący się w owym miejscu tracą świadomość celowości wypowiadanych poleceń. Każde poprawne słowa są przez mieszkańców „Filadelfii” rozumiane przeciwnie do zamierzonych. Jednostki, które się tam znalazły tracą „czysty” odbiór świata, wpadają w depresję, by w końcowej walce o wydostanie się z tej krainy zasymilować się z jej atmosferą. Jest to sztuka ukazująca ludzkie możliwości walki, pokazująca ironicznie małość człowieka wobec ogromu szybkich zmian i nacisku społeczeństw. Duża dawka ironii i czarnego humoru sprawia, iż widz patrzący na zmiany postępowania szybko dowiaduje się o słabych możliwościach ludzkiej walki o wyzwolenie z tej dziwnej krainy, jaką w tym spektaklu jest „Filadelfia”.

Pierwszym z konkursowych spektakli, było przedstawienie pt. „Mantratrans” w wykonaniu teatru „Wielkie Koło” z Będzina, w reżyserii Jacka Łabacza. „Mantratrans” jest połączeniem różnych gatunków muzycznych, tworzących spójną całość w warstwie tekstowej i muzycznej. Każdy kolejny utwór to historia, dla której "piąta pora roku" stanowi punkt wyjścia i jednocześnie klamrę kompozycyjną. To splot bluesa, ballady, jazzu i reggae w poszukiwaniu możliwości przekazu akustycznego brzmienia. A wszystko podane w kompozycji kontemplacyjnej, co tworzy swoistą aurę i niepowtarzalny klimat wejścia w głąb siebie.

Teatr „Brygada Teatr” z Łodzi przyjechał na tegoroczny „Epizod” ze spektaklem „Maria” w reżyserii Barbary Dembińskiej. Opowiadanie o młodej, uwiedzionej przez system kobiecie, której młode lata przypadły na lata 50. ubiegłego wieku, zawiera w sobie wiele niedopowiedzeń. Bohaterka ma skomplikowaną osobowość, za wiele możemy ją podziwiać, za wiele nią gardzić. Najśmieszniejsze jest to, że nie ma ona współczesnego punktu widzenia. Najgorsze, że w dzisiejszych czasach znów pobrzmiewają echa "systemowej" moralności. Było przecież takie pojęcie jak moralność socjalistyczna, moralność dziś narzucaną przez niektóre kręgi polityczne uparcie nazywa się "światem wartości". A tym samym poniewiera się moralnością jako taką, dzieląc życie na czarne i białe, wznosząc społeczno-polityczne barykady. Jak 50 lat temu. Sztuka mocno urozmaicona, a zarazem składająca się z mocno skomplikowanych wypowiedzi. W spektaklu zamiast tytułowej Marii biorą udział cztery aktorki. Opowiadają o swoim życiu z rozrzewnieniem, żalem, złością, wyrzutem. Słuchają jedna drugiej, dając wyraźną sugestię, że Maria wcale nie była, nie jest jedna.

Na koniec piątkowego pokazu zaprezentował się teatr „Off Tatrzański” z Zakopanego, w spektaklu Karoliny Florek „Skrzyżowanie”. Piętnastominutowa etiuda teatralna w wykonaniu jednej aktorki z dwoma rekwizytami wprowadziła większość widzów w zadumę. Historia małżeństwa pokazana za pomocą dwóch krzeseł, to esencja przedstawienia młodej aktorki. Ciągłe ruchy wzmacniane przez wydobywający się z głośników głos opowiadający losy nieudanego małżeństwa, potem obłąkańczy taniec w rytm chaotycznej muzyki. Finałem spektaklu było rozrzucenie krzeseł i upadek w samym centrum zawirowań. Nostalgia, napięcie, cisza – to emocje, jakie zasiała po przedstawieniu w oczach widzów młoda aktorka.

Po zaprezentowaniu się kilku konkursowych spektakli studenckich teatrów można powiedzieć o wysokim poziomie, jaki prezentują te nazywane „teatrem pobocza” studenckie drużyny teatralne. Są one istotnym elementem na scenie polskiego teatru alternatywnego. Młodzi pokazują, jak wielkie możliwości postrzegania problemów tego świata i społeczeństwa trzeba dostrzegać. Teatr przez nich tworzony burzy zastany porządek, a poprzez swoją misję próbuje budować nowe rzeczywistości. Jest to teatr poszukujący i zaangażowany. Teatr z wysokiej półki, emocje, których nie mogło przecież zabraknąć. Gromkie oklaski, częsty współudział widzów z grającymi na scenie prowokował do odczuwania teatru „w sobie”.
 
 



Słowa kluczowe: przegląd teatralny, spektakle studenckie, epizod, dzień pierwszy, teatr
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Zobacz także
Piotr Soroka
Piotr Soroka: Ta opowieść ma zaistnieć w ciele. Wywiad przed premierą "Ballad i romansów"

Zobaczcie, co reżyser "Romantyczności" mówi o pracy we Wrocławskim Teatrze Pantomimy.

Zdenka Pszczołowska
Zdenka Pszczołowska: Praca w teatrze nigdy się nie kończy. Wywiad przed premierą "Ballad i romansów"

Reżyserka części "Świteź" opowiada o spektaklu we Wrocławskim Teatrze Pantomimy.

Polecamy
Piotr Soroka
Piotr Soroka: Ta opowieść ma zaistnieć w ciele. Wywiad przed premierą "Ballad i romansów"

Zobaczcie, co reżyser "Romantyczności" mówi o pracy we Wrocławskim Teatrze Pantomimy.

Zdenka Pszczołowska
Zdenka Pszczołowska: Praca w teatrze nigdy się nie kończy. Wywiad przed premierą "Ballad i romansów"

Reżyserka części "Świteź" opowiada o spektaklu we Wrocławskim Teatrze Pantomimy.

Polecamy
Ostatnio dodane
Piotr Soroka
Piotr Soroka: Ta opowieść ma zaistnieć w ciele. Wywiad przed premierą "Ballad i romansów"

Zobaczcie, co reżyser "Romantyczności" mówi o pracy we Wrocławskim Teatrze Pantomimy.

Popularne
Zmarł Dariusz Siatkowski
Zmarł Dariusz Siatkowski

11 października, w wieku 48 lat, zmarł znany polski aktor, Dariusz Siatkowski. Przyczyna śmierci nie jest znana, jak poinformował Teatr im. Jaracza w Łodzi, gdzie przez ostanie lata pracował aktor, śmierć nastąpiła nagle w jednym z hoteli poza Łodzią.

Makbet - kondycja mordercy
Makbet - kondycja mordercy Kraków

Napisana około 1606 roku tragedia Williama Shakespeare’a jest jednym z lepszych dramatów o "ciemnej stronie ludzkiej duszy". Jak poradził sobie z nim Andrzej Wajda, reżyser spektaklu w Teatrze Starym?

W przeddzień czegoś większego
W przeddzień czegoś większego

Z Bartoszem Porczykiem - zwycięzcą Przeglądu Piosenki Aktorskiej w 2006 oraz twórcą spektaklu "Smycz", która stała się ważnym wydarzeniem na kulturalnej mapie Wrocławia - o pracy w teatrze i planach na przyszłość rozmawia Marcin Szewczyk.