Kabaret PUK w programie „Stuk"
2009-01-12 11:58:11 | KrakówJeżeli Twój nos „wyglądał jak wielki wąż lub macka i na sekundę zastygł w bezruchu" to z pewnością trafiłeś na występ kabaretu PUK z programem „Stuk".
Idąc na ten spektakl masz szansę zobaczyć jak wyglądają poranne programy dla przedszkolaków. Możesz się dowiedzieć, co Twój wzrost o Tobie mówi oraz kto tak naprawdę bawi się Twoim życiem.
11 stycznia odbyła się oficjalna premiera kabaretu PUK z programem „Stuk" w krakowskim teatrze KTO. Dlaczego „Stuk"? Jak twierdzą artyści z powodów czysto technicznych, po prostu łatwiej zapamiętać i raczej trudno będzie się pomylić. A to zdarzało się przy programie poprzednim - „Puka Buka".
Tak naprawdę nie była to prawdziwa premiera. Był to żart zaserwowany widzom przez krakowskich kabareciarzy. Spektakl ten został już zagrany wcześniej 3 razy, ale można powiedzieć w ‘podziemiu'. Natomiast 11 stycznia 2009 r. to dzień znaczący, ponieważ dokładnie rok wcześniej odbyła się premiera ich pierwszego programu.
Człowieku, zapytałeś się kiedyś sam siebie, ile jest w Tobie ze statystycznego Polaka? Jak często jadasz rosół, ziemniaki i schabowy? Jeżeli wybierasz Janosika, nosisz skarpety do sandałów i kosz na śmieci w Twoim domu stoi pod zlewem to znak, że jesteś przeciętny. Poza tym widomo, że statystyczny Polak do filharmonii chodzi raz na 130 lat.
Program „Stuk" to humor absurdalny, bo co innego można powiedzieć o serii spotkań z Kubusiem Puchatkiem, który stał się leitmotiv'em progamu. Obfituje w sceny oparte na niewybrednej literaturze, można by rzec, fantastycznej, baśniowej (aczkolwiek nieco zmodyfikowanej) oraz w tematy napawające niepokojem podczas porwania. Pojawiły się dwa skecze z poprzedniego programu, w tym już legendarny skecz o „zapchanej 152, czy śmierdzącym 139".
Kabaret PUK bawi się rekwizytem, słowem, a zabawa ta jest na wysokim poziomie estetycznym i w żaden sposób nie rani potencjalnej inteligencji widza. Piosenki są pięknie zaśpiewane i w zaskakujący sposób ograne. Od dużego, po małego człowieka, każdy znajdzie coś dla siebie, coś co go śmieszy - co mogłoby sugerować niespójność programu. Aczkolwiek tak nie jest, cały program utrzymany jest na wysokim poziome artystycznym,
O czym warto wspomnieć, żaden skecz nie dotyka problematyki politycznej, chociaż zdarza się zawalczyć o stołek.
Jeżeli masz w sobie trochę dziecka, jeżeli bawi Cię absurd, jeśli chcesz usłyszeć i zobaczyć jak Agata śpiewa, przybywaj na kabaret PUK. A co najważniejsze, mężczyzno, usiądź w pierwszym rzędzie.
Kamila Kwolek
(kamila.kwolek@dlastudenta.pl)