Cult of Luna, God Seed

CULT OF LUNA (Szwecja) post metal, post rock: 
Kiedyś zarzucano im, że ich muzyka zbytnio przypomina Isis i Neurosis. Dziś nikt już na takie stwierdzenie się nie odważy. Szwedzka Cult Of Luna przez ponad 15 lat istnienia wypracowała własny, charakterystyczny styl i to do nich się dziś porównuje, nie odwrotnie. Styl ów to chłód i majestat, tajemniczość i przerażenie, gigantycznej mocy uderzenie i subtelnie kolorowana przestrzeń, post rock i post metal, progres i chłodna ilustracyjna elektronika. Obcowanie z Cult Of Luna to przeżycie niezapomniane. Na płytach, ale przede wszystkim na żywo, bo Szwedzi doskonale umieją "sprzedać" emocje publiczności.
W Polsce kapela dowodzona przez Johannesa Perssona gościła niejednokrotnie, za każdym razem pozostawiając widzów w zachwycie. Cult Of Luna była w naszym kraju podczas promocji szóstego studyjnego albumu, genialnego "Vertikal" (2013), inspirowanego częściowo kultowym filmem "Metropolis" Fritza Langa. Z perłą nad perły, czyli cudowną balladą "Passing Through", do której nakręcony został przejmujący w swej wymowie teledysk. "Z każdą minutą zagłębiamy się coraz bardziej w tę dźwiękową ścianę, chłodną, czasem wręcz zimną niczym lodowy monolit poharatany na szaro i czarno, jak okładka albumu. Czy chcemy, czy nie, Cult Of Luna na "Vertikal" porywa nas i trzyma w objęciach do końca" – pisał jeden z recenzentów o płycie. Na koncertach Szwedów wrażenia są podobne. Tych, którzy doświadczyli choćby jednego, nie trzeba namawiać na kolejny. Ci, którzy jeszcze nie mieli okazji obejrzeć Cult Of Luna namawiany – koniecznie zobaczcie ich teraz!

Support
God Seed (Norwegia) black metal:
Mówimy black metal, myślimy… Nazwy pewnie padają różne w zależności od osoby, ale wiele z nich odnosi się do słynącej z bogactwa, ropy i bajecznych krajobrazów Norwegii. Tam najbrutalniejsza z odmian ciężkiego grania ma wielu przedstawicieli. Stosunkowo nową nazwą na mapie norweskiego black metalu, ekstremalnego, brutalnego, antychrześcijańskiego jest God Seed. Istniejącą w świadomości fanów od 2008 roku. Ale tworzący go muzycy to figury w takim graniu doskonale znane. Są nimi znani z Gorgoroth wokalista Gaahl, który wsławił się parę lat temu coming outem, i basista King Ov Hell. Reszta to dobierani muzycy. Wśród nich można znaleźć bębniarza Nicka Barkera (m.in. Cradle Of Filth, Testament), klawiszowca Geira Bratlanda z Dimmu Borgir, czy gitarzystę Sira (Nidingr, Djerv). Ciekawi jesteście, czym się różni God Seed od Gorgoroth? Proszę bardzo, oto wyjaśnienie Kinga: "God Seed reprezentuje tę bardziej duchową część nas. Reprezentuje wolę rozwijania się, wolę bycia swego rodzaju nadczłowiekiem. Będziemy rzucać wyzwanie słabym intelektualnie, nie zapominając, skąd przyszliśmy, pamiętając o kwestiach, które już poruszaliśmy. Że bóg jest wewnątrz człowieka i jest w naturze". Jeśli lubicie być blisko ciemnej strony mocy, nadarza się wyjątkowa okazja, aby tego doświadczyć.