Off Off Pivot
2009-05-04 10:26:41 | KrakówOd początku kwietnia w Krakowie trwa Off Off Festiwal prezentujący alternatywną muzykę z całego świata. W połowie trwania imprezy do Krakowa zawitał zespół Pivot, jedna z największych gwiazd tegorocznej edycji.
Australijskie trio w ubiegłym roku wydało bardzo udany album pt. O Soundtrack My Heart. Jednak dopiero teraz zespół wyruszył w europejską trasę promującą to wydawnictwo. 28. kwietnia, po standardowym dla Alchemii opóźnieniu, rozpoczął się drugi w Polsce koncert Pivota.
Australijczycy mówią, że ich muzyka jest nieklasyfikowalna. Krakowskim koncertem Pivot dowiódł słuszności tej tezy. Zaczęło się od kilkuminutowego spokojnego wstępu, opartego na laptopowo-syntezatorowej improwizacji wzbogaconej szeleszczącymi talerzami perkusji. Po chwili scena rozjarzyła się światłami a panowie przeszli do bardziej dynamicznego Sweet Memory z ostatniej płyty. O Soundtrack My Heart wypełniło większość wieczoru. Najlepiej prezentowały się te bardziej dynamiczne, oparte na pulsującym i zwykle przetworzonym basie utwory. Didn't I Furious czy In The Blood wręcz rozniosły Alchemię. Spokojniejsze utwory (Fool In Rain, Epsilon) były okazją do krótkich improwizacji czy eksperymentów z samplowaniem na żywo.
Szczególnie Richard Pike obsługujący kilkanaście pedałów, popisał się dużymi umiejętnościami z zakresu zapętlania, przetwarzania i samplowania swojej gitary. Z kolei Dave Miller odpowiedzialny za elektronikę kilka razy chwycił za pałeczki, aby wspomóc Lawrence'a Pike'a na perkusji.
Publiczność, mimo iż licznie zgromadzona, prezentowała raczej statyczne podejście do muzyki zespołu. Członkowie Pivota zdawali się jednak nie zwracać na to uwagi i widać było, że dają z siebie wszystko.
Na koniec pojawił się brawurowo wykonany i entuzjastycznie przyjęty, O Soundtrack My Heart, po którym zespół zszedł ze sceny. Panowie powrócili jeszcze na krótkiego bisa, po czym koncert definitywnie się zakończył.
Pivot tego wieczora pokazał, że nie bez przyczyny uważany jest za najbardziej obiecującą młodą gwiazdę wytwórni Warp. Nie przejmując się problemami ze sprzętem i stojącą w miejscu publicznością, zagrał jeden z lepszych koncertów tej wiosny.
Krzysztof Sokalla
(krzysztof.sokalla@dlastudenta.pl)
fot.Krzysztof Sokalla