Recenzje - Muzyka

Kings of Leon – delikatniej

2008-10-29 11:40:52
 Od czasu wydania w zeszłym roku płyty Because of the Times grupa Kings of Leon zrobiła oszałamiającą karierę i stała się jednym z najbardziej obiecujących, młodych, rockowych zespołów. Trudno więc się dziwić, że fani z niecierpliwością oczekiwali kolejnej, równie dobrej płyty. Czy nadzieje się spełniły....cóż zdania są podzielone.

Pod koniec września ukazało się najnowsze dzieło Amerykanów pt. Only by the Night. Wbrew zapowiedziom album wcale nie jest ostrzejszy ani też „bardziej rockowy" niż jego poprzednik. Wręcz przeciwnie, brzmienie jest wygładzone i dużo mniej garażowe niż dotychczas. Surowość, z której słynął zespół została zastąpiona przez łagodność, melodyjne solówki i bardziej „śpiewny" wokal Caleba. Zaskoczeniem jest już otwierający płytę Closer, utrzymana w powolnym tempie kompozycja z niepokojącym tekstem o wampirze. Kolejny Crawl zaczyna się przesterowaną na modłę Muse gitarą i najbardziej przypomina wcześniejsze dokonania zespołu. Reszta płyty to już zupełnie inna bajka. Singlowy Sex on Fire, brzmi jak stworzony do radia, z chwytliwym refrenen i melodyjną gitarą. Jest to zarazem najbardziej dynamiczny fragment albumu. Pozostałe utwory utrzymane są w już, w spokojniejszym tempie. Brzmią bardzo poprawnie oraz solidnie ale nie zachwycają.

Najlepszym określeniem na brzmienie płyty jest chyba delikatność. Gitary brzmią delikatnie i oprócz wspomnianego Crawl rzadko kiedy są przesterowane. Perkusja jest powolna, z dużą ilością szeleszczących talerzy, a bas wygrywa spokojne melodie. Calebowi udało się nawet poskromić swój gardłowy wokal i zaśpiewać bardziej dźwięcznie, a chwilami wręcz lirycznie(Cold Desert). Uroku dodaje również okazyjnie pojawiający się fortepian(Notion).

Od strony tekstowej płyta jest bardziej osobista, a duży wpływ miał na nią rock'n'rollowy tryb życia jaki prowadził zespół, co słychać m.in. w Sex on Fire czy w Cold Desert, który w gorzki sposób podsumowuje drogę jaką muzycy przeszli w ostatnich kilku latach.

Dla fanów Kings of Leon płyta Only by the Night na pewno była dużym zaskoczeniem i trzeba dodać, że niekoniecznie pozytywnym. Jednak jako samodzielne wydawnictwo album broni się bardzo dobrze. Zespół zrobił kolejny krok i na pewno nie jest to krok wstecz. Należy się tylko zastanowić czy jest to krok w dobrą stronę.

Krzysztof Sokalla
Słowa kluczowe: recenzja
Artyści
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Zobacz także
LemON "Piątka" - recenzja płyty

Przeczytaj recenzje najnowszego albumu LemON.

Mery Spolsky zapowiada wydanie albumu "EROTIK ERA"! [WIDEO]
Mery Spolsky "EROTIK ERA" - recenzja płyty

Jak prezentuje się najnowszy krążek artystki?

"Pokaz slajdÃłw" Kwiatu Jabłoni dostępny w preorderze [WIDEO]
Kwiat Jabłoni "Pokaz slajdów" - recenzja płyty

Znany zespół pop - folkowy powraca

Polecamy
Rammstein - Rammstein [Recenzja albumu]

Oceniamy najnowsze wydawnictwo kontrowersyjnego, niemieckiego zespołu.

Demi Lovato HOLY FVCK
Demi Lovato "HOLY FVCK" - recenzja płyty

Jak prezentuje się najnowszy album Demi Lovato?

Polecamy
Zobacz również
Ostatnio dodane
LemON "Piątka" - recenzja płyty

Przeczytaj recenzje najnowszego albumu LemON.

Mery Spolsky zapowiada wydanie albumu "EROTIK ERA"! [WIDEO]
Mery Spolsky "EROTIK ERA" - recenzja płyty

Jak prezentuje się najnowszy krążek artystki?