Opis
Jednej nocy obejrzymy 2 filmy, uważane za najlepsze w dorobku Quentina Tarantino: Pulp Fiction i 4 pokoje. Oba doczekały się już swojego miejsca w panteonie kina i popkultury, a ponowny seans z nim to wciąż gwarancja doskonałej rozrywki.
O Pulp Fiction napisano już tyle, że przypominanie fabuły, czy gwiazdorskiej obsady dawałoby prawo do podejrzeń o silną demencję. Jego film z 1994 roku to klasa sama w sobie i jednocześnie kolejny etap w historii kina, które obejrzeniu Pulp Fiction spojrzało łapczywie na filmy kina klasy B. Film Quentina Tarantino, który wyrósł na filmach z wypożyczalni kaset VHS, gdzie oglądał do kilkudziesięciu produkcji filmowych dziennie, doczekał się wielu naśladowców, zarówno pod kontem sposobu realizacji i jak ilości cytatów z klasyki kina. Do kanonu popkultury weszły nie tylko sceny z filmu, jak choćby słynny taniec Johna Travolty i Ummy Thurman, ale także teksty i dialogi ( Vincenta [John Travolta] i Julesa [Samuel L. Jackosn], czy Butcha [Bruce Willis] z Panem Marsellusem)
Miana kultowego dodaje Pulp Fiction również sposób realizacji filmu (nie chronologiczny układ fabuły, zabawa starymi efektami specjalnymi; nocna podróż Bruca Willisa taksówką), czy wreszcie dobór aktorów. John Travolta długo zastanawiał się czy przyjąć rolę Vincenta Vegi. Będący w trudnym momencie życiowym i zawodowym gwiazdor kultowej „Gorączki sobotniej nocy” nie podejrzewał, że Pulp Fiction stało się jego drugim życiem na dużym ekranie. Pozostałem smaczki towarzyszące doborowi pozostałych aktorów, jak choćby przekonanie Ummy Thurman przez czytanie jej całego scenariusza przez telefon, czy propozycja zagrania handlarza narkotyków dla Kurta Cobaina, dodają tylko dodatkowych walorów filmowi. W większość zestawień filmowych, Pulp Fiction, znajduje się w pierwszej dziesiątce najlepszych filmów w historii kina.
Cztery pokoje w odróżnieniu od Pulp Fiction to film kręcony przez 4 reżyserów, w tym przez Quentina Tarantino i Roberta Rodrigueza. Obaj reżyserzy współpracowali już wcześniej przy filmie „Pd zmierzchu do świtu”. W czterech pokojach zaskakują równie mocno, za to z mniejszą ilością trupów. Film w gwiazdorskiej obsadzie to historia boja hotelowego Teda (świetny Tim Roth), który dopiero zaczynana pracę, akurat w sylwestrowy wieczór. Nawet nie podejrzewa, że będzie to noc pełna wrażeń, głównie za sprawą gości czterech pokoi (a wśród niech m.in. Madonna). W pierwszym trafia na zlot czarownic, które będą chciały wykorzystać go do odprawiania swoich czarów. W drugim spotka zazdrosnego męża z rewolwerem. Trzeci zamieszkuje rodzina meksykańskiego gangstera; Ted będzie musiał zająć się jego niesfornymi dziećmi. W czwartym pokoju spotka pewnego wygadanego reżysera, który zaproponuje mu udział w dziwnym zakładzie. Dokonała czarna komedia, która bawi do łez, a polemika, która pokój bawi najbardziej trwa do dziś.
